Dynię zakupiłam ze dwa tygodnie temu, ale mamie bardzo pasowała to ozdóbka do kuchni inie pozwoliła mi jej ruszyć hehe więc dopiero dziś mogłam wykorzystać mój stary przepis na tą słodką i kremowa zupę. Kiedy jest zimno, szaro i nieprzyjemnie człowiek chciałby się jakoś porządnie rozgrzać, najczęściej wybieramy grzańca, ale to raczej na kolację hihi, na obiad pozostaje nam jaka dobra zupka, a dzięki curry i innym przyprawom do kolacji dotrwamy spokojnie.
Po maminej ozdobie został tylko kapelusz z ogonkiem, garść pestek do uprażenia....no i jakieś 2 litry zupy.
NA OK 4 PORCJE ZUPY:
młoda dynia około 1kg kostki
1,5l bulionu
duża cebula
2 ząbki czosnku
przyprawy do maku + curry
jogurt
natka pietruszki
Zupa prosta jak budowa cepa a smaczna. Cebulę należy zeszklić na minimalnej ilości oliwy z czosnkiem, do tego dodajemy pokrojona wcześniej w kostkę dynię, smażymy chwilę. Zalewamy bulionem i gotujemy ok 20 minut, następnie wszystko blenderujemy. Wedle uznania można dorzucić ziemniaki i gotować całość aż zmiękną ale ja wole stanowczo z makaronem razowym. Pod koniec gotowania dorzucamy posiekaną nać oraz przyprawy z dużą ilością curry i pieprzu ziołowego- w końcu ma nas rozgrzać przed kolacją heheh. wylewamy krem na talerz, nakładamy makaron i łyżkę jogurtu.
TADAM!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz