Kotlet mielony kojarzy mi się z bułkową panierą i mnóstwem tłuszczyku, dziś jednak odchudzamy kotleta tak, aby móc się nim nacieszyć na diecie...przemycimy trochę warzyw, bo to najlepsza droga, że również dzieciaki ich trochę wcięły...
NA 8 KOTLETÓW:
300 g mielonego mięsa z indyka
1/2 czerwonej papryki
1 mała lub 1/2 większej cebuli
1 mała marchewka
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, papryka, pieprz ziołowy
Na wstępie poczynimy nasze warzywa, na grubych oczkach ścieramy paprykę, tak aby została nam skórka, cebule i marchew, dodajemy starty czosnek na małych oczkach i przyprawy, do tej pachnącej mieszanki dodajemy mięso nie dajemy jajka! Jeśli już chcecie dać jajko to samo białko bo żółtko właśnie zawiera najwięcej tłuszczu... Z czerwonej masy formujemy kotlety, mnie wyszło 8, ale specjalnie tak podzieliłam, bo jest nas czwórka w domu. Kotleciki układamy na mocno rozgrzanej teflonowej patelni bez dodatku tłuszczu.
Ja smażę je dość długo bo ok 4-5 minut z jednej strony, żeby wytopić jak najwięcej tłuszczu...i przewracamy...
Ponoć kotlety sote są najzdrowsze, w sumie tak, nie ma co wpijać tłuszczy a wręcz przeciwnie- kotlet jeszcze go oddaje...Kiedy zdejmujemy kotleciki, to rozkładamy je na papierowym ręczniku, żeby jeszcze nadmiar tłuszczy wyciągnąć.
wyszły na prawdę świetne, mnie smakują bardziej niż te w panierce...a teraz zobaczcie co zostało z kotletów na patelni...
Tłuszcz i inne rzeczy , o których wolałabym nie mieć pojęcia heheheh... Jeden kotlet to 48 kcal!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz