Lubie te wszystkie słodkości, które towarzyszą nam w Tłusty Czwartek, ale dieta to dieta i nie będę sie potem dwa tygodnie obwiniać, więc zamiast tych wszystkich cudownych pączuszków i oponek zrobiłam tylko faworki...Lubię je i to bardzo, zjem kilka a co!
FAWORKI:
2 szklanki maki pszennej
4 żółtka
1 łyżka octu
1 łyżka cukru
1/2 łyżeczki soli
5 łyżek gęstej śmietany
Wszystkie składniki ze sobą mieszamy i zagniatamy dokładnie, aż uzyskamy sprężyste ciasto.
Wałkujemy dość cienko, kroimy w paski, następnie w paski na kawałki, po środku robimy dziurkę i przekładamy. Smażymy w głębokim tłuszczu dopóki się nie zrumienią, oprószamy cukrem pudrem i jemy, ale nie za dużo! hehehe
aaa a ja w tym roku nic nie usmażyłam :( brak czasu buu
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje faworki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tłustego Czwartku!
Basia
Ja upiekłam pączki z żurawiną, na faworki nie starczyło czasu, ale za rok już na bank je zrobię, to tak w ciągu roku to raczej nie będę mieć okazji...
OdpowiedzUsuń