wtorek, 16 kwietnia 2013

Parowce z Truskawkami-wspomnienia z dzieciństwa

Kilka dni temu miałam smaka na parowce-kupię-pomyślałam, poszłam do sklepu i zobaczyłam cenę-5,99 zł za 6 sztuk i omdlałam po prostu...no czad, żeby tyle płacić za trochę mąki i drożdży?!


POTRZEBUJESZ:
0,5 kg maki pszennej
1 jajko
10 dag drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
2 łyżki oleju
2 łyżki cukru
szczypta soli
opakowanie truskawek ( 300 g )
filiżanka śmietany kremówki
1 łyżeczka soku z cytryny

Ciasto wyrabiamy jak każde drożdżowe  które musi podrosnąć: drożdże kruszymy do naczynia, zasypujemy cukrem i zalewamy ciepłym mlekiem-mieszamy, dodajemy olej, jajka, sól i mąkę, wszystko dokładnie wyrabiamy i odkładamy do wyrośnięcia.


Jak widać to moje nie mogło się opanować.....Ciasto dzielimy na małe porcje mieszczące się w dłoni, oddzielamy taką samą ilość całych ładnych truskawek, ciasto nadziewamy truskawkami i kulamy w ładny okrągły kształt, układamy na stolnicy osypanej mąką.


Nakrywamy parowce ponownie ściereczką i czekamy około godzinki aż pięknie wyrosną.


Gdy są już gotowe należy je uparować, ja to robię w parowarze, ale możecie na garnek z gotującą się wodą nałożyć sitko i przykryć ścierką np. Parowałam je 15 minut.


Z reszty truskawek robimy sosik, rozgniatamy je widelcem bądź blindujemy, zalewamy śmietanką  dodajemy sok z cytryny i cukier i podgrzewamy- ot cala filozofia. Z tych porcji wyszło mi 18 klusek- jedna ma 164kcal. 

Jestem ciekawa jak w Waszych stronach nazywają się parowce :)


SMACZNEGO!!!


1 komentarz: