Uwielbiam ciężkie czekoladowe ciasta, zwłaszcza takie, podczas jedzenia których nie muszę specjalnie przejmować się kalorycznością, lub takie, które maja w sobie tylko samo dobro.
NA TORTOWNICĘ 24 CM:
125 g gorzkiej czekolady
4 całe jaja
120 g cukru
125 g masła
50 g kakao
100 ml śmietany kremówki
100 g zmielonych orzechów laskowych, włoskich i migdałów
50 g posiekanych orzechów i migdałów
MASA SEROWA NA WIERZCH:
400 g serka śmietankowego
2 łyżki kakao
1 łyżka cukru pudru
orzeszki do posypania
kakao do posypania
W kąpieli wodnej roztapiamy czekoladę razem z masłem, w tym samym czasie ubijamy na puszysta masę jaja z cukrem. Czekoladę studzimy i wolnym strumieniem dodajemy do słodkiej jajecznej masy ciągle miksując. W osobnej misce mieszamy kakao ze zmielonymi orzechami i migdałami, do masy czekoladowo jajecznej dodajemy naprzemiennie kakao z orzechami i śmietanę miksując na wolniejszych obrotach. Dodajemy posiekane orzechy. Ciasto wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem lub wysmarowanej tłuszczem i pieczemy około 40 minut w 230 stopniach (różnie to bywa, w moim piecyku trwało to ok 15 minut w 230 stopniach i 15 minut na samej dolnej grzałce, jednak spód nieco się przypiekł).
Ciasto jest niesamowicie ciężkie i mega czekoladowe, orzeszki dodają czegoś niesamowitego...bez mąki a takie cudne... Choć największa frajdę miała z ciasta dzisiaj moja kotka, która szalała za skorupkami latającymi po całej kuchni...
SMACZNEGO!!
cudowne ciasto!:) również jestem fanką tych wilgotnych, ciężkich ciast-najlepsze!
OdpowiedzUsuń...ale smakowicie wygląda ;D
OdpowiedzUsuń1125 g masła? Berecha, dużoooo trochę ;)
OdpowiedzUsuńheheh no przecież to ciężkie ciasto co nie? xD hihi
Usuńświetne to ciacho , lubię dużooo orzechów ;)
OdpowiedzUsuńMmm, boskie!
OdpowiedzUsuńA kotek piękny :)
może zaraz je zrobię , ciekawe czy się uda :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mocno czekoladowe ciasta, z pewnością spróbuję. Moim ulubionym czekoladowym przepisem jest https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/przepis/przepis-na-babeczki-czekoladowe/
OdpowiedzUsuńTo mój pewniak kiedy przychodzą niezapowiedziani goście albo kiedy dopadnie nie chęć na coś słodkiego.